Choć zakłady sportowe tyczą się wielu dyscyplin dostępnych u bukmacherów, jak i również opcji specjalnych, wirtualnych, to jednak najczęściej w ich przypadku mamy do czynienia z 2 wersjami. Mowa tutaj o kuponach pojedynczych zwanych singlami oraz z wieloma zdarzeniami – akumulacyjnymi. Mają one swoje niewątpliwe zalety i wady. Postaramy się sprawdzić różnice między nimi i podpowiedzieć najlepsze rozwiązania.
Obstawianie zakładów bukmacherskich to przede wszystkim wybór zdarzeń, które związane są z konkretnymi meczami. Jeśli na naszym ekuponie znajdzie się zaledwie jedno zdarzenie typu: Barcelona wygra najbliższy mecz z Realem, to mowa wtedy o singlu. Jednak dużym powodzeniem cieszą się także kupony akumulacyjne. Tutaj na jednym kuponie gracz może u bukmachera umieścić kilka czy kilkanaście zdarzeń. Taki zestaw prostych zakładów na jednym kuponie oznacza jednak zupełnie inne wygrane, gdyż w ich przypadku wygrana jest obliczana poprzez iloczyn stawki i kursów. Kupony zatem różnić się będą nie tylko ilością zdarzeń, lecz także i końcowym kursem, wysokością ewentualnych wygranych oraz samą szansą na wygrane.
OWybór pojedynczego zdarzenia to przede wszystkim o wiele większe szanse na końcowy sukces. Jeżeli mamy do czynienia z meczem z dwiema opcjami: wygra 1 lub 2, to nasze teoretyczne szanse na zwycięstwo wynoszą 50 do 50. W piłce nożne w klasycznym ujęciu zawsze dochodzi jeszcze remis, który zmniejsza nasze szanse, choć oczywiście istnieją rodzaje zakładów, które wyrównują szanse. Poprzez stawianie singli znacznie prościej jest dokładnie przeanalizować wybrane spotkanie. Pojedyncze zakłady o wiele lepiej sprawdzają się we wszelkich strategiach bukmacherskich. Są one wręcz stworzone dla tych osób, które cenią sobie mniejsze ryzyko. Jedynym minusem jest to, że profity z takich kuponów są o wiele niższe niż z akumulacyjnych. Często postawienie kilku singli nie przynosi takiego samego zysku jak jednego AKU.
Kupony akumulacyjne są polecane tym graczom, których skuteczność obstawiania, czyli value wynosi powyżej 50%. Jest to o tyle istotne, iż w przypadku wypłaty pieniędzy z kuponu, wszystkie zdarzenia z niego muszą okazać się poprawnie przez nas wytypowane. A przecież znacznie więcej szczęścia ma się przy jednym meczu niż kilku czy kilkunastu. Gracze ochoczo korzystają z kuponów akumulacyjnych z dwóch powodów: wysokich kursów oraz promocji. Jak już wspomnieliśmy końcowa wygrana obliczana jest tutaj przez iloczyn stawki i kursów zakładów. Dlatego też kursy na kuponie są między sobą mnożone, a nie dodawane. W ten oto sposób już kilka zdarzeń o kursach w granicach 1.50 bądź wyższych może przynieść nam całkiem wysokie końcowe liczby. Przy kuponach AKU kilkanaście spotkań ze stawką zaledwie kilku złotych to szansa na wygranie kilku czy kilkunastu tysięcy złotych! Ponadto w ramach promocji bukmacherzy za większą ilość zdarzeń na kuponie dodają do niego wartość procentową. Można w ten oto sposób odzyskać choćby 12% zapłaconego podatku za kupon.
Niestety z kuponami akumulacyjnymi wiąże się o wiele większe ryzyko. Jeśli tylko jedno z naszych wybranych zdarzeń będzie nietrafione, to w takim wypadku cały kupon ląduje do kosza. Przy wysokich stawkach łatwo zatem o porażkę.
Wybór kuponu pojedynczego bądź z wieloma zdarzeniami to sprawa indywidualna. Teoretycznie większe szanse na zwycięstwo ma się w przypadku singli. To tutaj z reguły wybierane są wysokie stawki, gdyż można liczyć na prawidłowe obstawienie swego pewniaka – czy ktoś pamięta Polaka, który postawił 100 tysięcy na zwycięstwo naszej drużyny z Niemcami na Euro 2016? Jednak z drugiej strony zakłady akumulacyjne to okazja na spore wzbogacenie się niskim kosztem. Ta forma bardziej polecana jest tym, którzy lepiej znają się na obstawianiu lub po prostu cenią sobie ryzyko.